sobota, 3 października 2020

nie tylko statystyka

Od początku epidemii do 20 września - jak informuje Ministerstwo Zdrowia - w Polsce zakażenie koronawirusem potwierdzono u 1389 lekarzy, 3276 pielęgniarek, 268 położnych, 103 diagnostów, 113 dentystów, 83 farmaceutów i 312 ratowników medycznych. Kwarantanną objętych zostało 10 tys. 192 lekarzy, 21 tys. 263 pielęgniarki, 1864 położne, 1035 dentystów, 571 diagnostów laboratoryjnych, 857 farmaceutów i 2635 ratowników.to nieprawda, że grypa ma taki współczynnik zgonów. Jeśłi jest wyjątkowo ciężka to śmiertelność jest 0,1 %. Masz rację w tym, że w Polsce epidemia koronawirusa przebiega łagodnie i ma śmiertelność ok. 0,3 %. Jeśli zachoruje połowa Polaków , to umrze ponad 50 tysięcy ludzi. Dlatego trzeba nosić maseczki , żeby przebieg był łagodniejszy.
Hospitalizowanych od początku pandemii zostało 212 lekarzy, 433 pielęgniarki, 27 położnych, 13 dentystów, siedmiu diagnostów, 115 farmaceutów i 36 ratowników.przepraszam ale właśnie się popłakałem. Mieszkam w USA i mam kontakt z Polską jedynie jeśli chodzi o NEWS przez internet ale co maja do powiedzenia ci co od miesięcy krzyczą w necie o PLANDEMI , że to wymysł i ściema czy tych ludzi nie należało by porządnie kopnąć w cztery litery. wlasnie doskonale obrazuje te plandemie. Medycy sa najczęściej i najlepiej przetestowana czescia spoleczenstwa. Przeprowadza im sie testy wielokrotnie i zdecydowanej większości personelu. Zatem mozna to traktowac jako świetna probke do badan statystycznych. I co nam wychodzi wg artykułu? 5544 przypadki zakazen i 15 zgonow. Co daje współczynnik smiertelnosci na poziomie 0,27% - dwadziescia siedem setnych procenta! Podobny wspolczynnik ma grypa sezonowa. Poza artykulem, dodajcie do tego sredni wiek osob zmarlych na COVID wg oficjalnych statystyk MZ, to sie okaże ze jest on zbiezny ze średnia dlugoscia życia w Polsce. Innymi slowy w pewnym srednim wieku po prostu czlowiek umiera, z roznych przyczyn. Jeden na raka, inny na zawal, inny na grype, a inny na przeziebienie - zalezy od organizmu. Tyle w temacie, konczyc ten cyrk. A zmarlych szkoda zawsze niezaleznie czy umra na przeziebienie czy na raka, niech spoczywaja w pokoju.o statystyka. Jak rzucisz na rynku siatkę i złapiesz w nią 100 ludzi, to cztery osoby będą z covidem. Nic im nie jest i nie rycz. Średnio 4% ludności w Polsce od miesięcy jest nosicielami i nic tym ludziom nie jest, większość nawet o tym nie wie..To milion Polaków. Lekarzy jest 140 tysięcy i podlegają takiej samej statystyce - wychodzi, że nawet 5 tysiecy jest nosicielami. Nic im nie jest, oglądają Netflixa w domu. To matematyka, jak się używa mózgu -wtedy się nie płacze.W pełni się z Tobą zgadzam! A do "myślących" i innych "niezależnych" mających pretensję, że głupi wirus "zniewolił" cały kraj i np. z jego powodu umierają "naprawdę" chorzy maj jedno pytanie: jaki macie pomysł? Mamy sobie olać COVID-19 (zapomnieć o nim) i co dalej? Mamy przyjmować jak leci i kłaść na tych samych salach zakażonych i "normalnie" chorymi? Wtedy to 80% "normalnie" chorych (waszych rodziców i dziadków) bedzie w słynnych komunikatach, że "mieli choroby współistniejące", a 80% lekarzy i pielęgniarek wyląduje w szpitalu z powodu zapalenia płuc? Jaki macie pomysł, pytam się jaki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz