czwartek, 5 lutego 2015

proszek

Taka sytuacja nie dotyczy tylko produktow z Niemiec, to samo tyczy sie innych krajow zachodnich. Ja np. kupowalam w USA szampon do wlosow znanej amerykanskiej marki, a pozniej w Polsce kupilam "identyczny" i za tą samą cenę co w USA, w Polsce buteleczka byla o polowe mniejsza, szampon rzadszy, zapach inny i jakosc znacznie gorsza. Nie wierze, ze zdaniem producenta Polaków ma zadowolic jakis shit. Oni wiedza, ze i tak kupimy, bo jedno, że nie mamy porównania, a i dostep do lepszej wersji jest niewielki. Tak zarabiaja kase na naszej niewiedzy i jada na opini "dobrego produktu". jakby mogli zarobić na proszku w euro tyle co w Niemczech to proszki byłby takie same a jak musza zaraobic mniej bo wiadomo że dochody Niemca i polaka się różnią polak mniej zarabia to proszek w Polsce musi być tańszy czyli gorszy proste gdy polak zarabiał by tyle co Niemiec i i stać by go było na proszek po cenie niemieckiej co za tym idzie lepszy to w Polsce proszki byłby takie same co w Niemczech  Ja widzę, że osoby które nigdy nie wyjechały za granicę swojego powiatu piszą najwięcej. Chemia w niemczech jest zupełnie inna od tego samego producenta co w Polsce. Mało tego cena jest niższa u niemca. Niestety w proszku do prania od lat jest proszek do pieczenia... Cała chemia w Niemczech jest dużo tańsza niż u nas. Ten sam płyn do płukania prania i bielizny tam 1 euro a u nas 8zł. Kupiony za granicą tańszy o połowę i pięknie pachnie a taki sam kupiony w Polsce dwa razy droższy a po zapachu ani śladu.To samo z proszkami. proszę sobie przypomnieć proszek Persil Pewexu lub z roku 1992 a dzisiejszy.Inny zapach inny wygląd.Ajax roznosił zapach cytryny, wybielał pozostawiony na chwilę po roztarciu. A dzisiaj? Tak jest ze wszystkimi towarami dla polski.Czy Panie przypominają sobie deo Rexona (granatowa) a jaki mają zapach dzisiejsze? No i po co to wydziwianie? Pamiętam, jak wyprzedawano nasze fabryki i Niemiaszki mówiły o wejściu na nasz rynek ze swoim. Przelicznik dolara był jeszcze wysoki, więc ludzie wydziwiali, kto to kupi. Wówczas szef koncernu zapewniał, że na nasz rynek skład zostanie dostosowany do naszej kieszeni. Lata się zmieniły, ceny też, a skład pozostał, bo polski dzikus się nie buntuje.  Tak sobie liczę wszystkie głosy protestu przeciwko temu co się dzieje i wychodzi mi, że jest nas setki, tysiące. Szkoda, ze nic za tym nie idzie, że rządzących tak naprawdę nic nie obchodzi, że jesteśmy obywatelami Europy trzeciej kategorii. Ważne, żeby im się opłaciło. Chyba minęły bezpowrotnie czasy, kiedy po podwyżce chleba o 20 gr. tysiące ludzi wychodziły na ulice protestować. Teraz mamy swoje komputery niestety i wolimy na nich oglądać pierdoły... wypierzcie sobie w niemieckim proszku zobaczycie i poczujecie różnicę : doprana odzież w 100% , detergenty się w pełni rozpuszczają nie zostawiając białych śladów , super zapach do tego stopnia że pranie suszę się w osobnym pokoju bo tak intensywny jest zapach że zaczynam kichać. polecam: Coral, Weisse Riese, Formil ale ten z Niemiec a nie z polskiego Lidla.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz