czwartek, 10 września 2015

dziedzictwo

Nie respektowanie brytyjskiego prawa dla muzułmanina nie przestępstwem, lecz rodzajem walki z pogaństwem. W wielu szkołach dyrektorzy samowolnie zmieniali program, zmieniając je na islamskie, dyskryminując niemuzułmańskich uczniów, a nawet poniżając (proszę poczytać o operacji „Koń Trojański” sporo o tym w internecie), wiele potężnych afer, m.in. słynna afera pedofilska w Rotherham – 1400 nieltnich ofiar gwałtu i przemocy – dzieło muzułmanow. Policja bała się tego ruszać wskutek pogróżek społeczności muzułmańskiej – sprawców było 800, ale osądzono tylko pięciu i otrzymali łagodne wyroki (proszę szukać w internecie – pisały o tym sporo polskie media również).
Obawiam się, że na tę islamską zarazę nie ma lekarstwa, chyba, że coś w rodzaju kordonu sanitarnego dzięki czemu Europa Środkowa może stać się enklawą bez zarazy.
Ja słusznie twierdzi premier Orban – „Uchodźcy, to problem Niemiec”. I niech tak zostanie. prawdziwi uchodźcy wojenni to we większości kobiety, dzieci , starcy i kaleki natomiast młodzi, zdrowi mężczyzni walczą na froncie. Tymczasem wśród tych uchodźców ci, którzy powinni walczyć stanowią zdecydowaną większość a ci,których winno się bronić przed okropieństwami wojny stanowią ich znikomą część.
Rodzi się uzasadnione podejrzenie, że znacząca część tych “imigrantów” to “V-ta kolumna ” dzihadystów.
Czytając relacje tych, którzy mają raczej wątpliwą ( jak sami piszą ) przyjemność obcowania ze społecznościami islamskimi w UK, Francji, Niemczech czy Szwecji ludzie dochodzą do przekonania, że trzeba zrobić wszystko , by do tego nie dopuścić u nas.
Czy musimy sami tego doświadczyć, by wyciagnąć wnioski czy też lepiej uczyć się na cudzych błędach ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz